sobota, 20 sierpnia 2022

Sztafaż i symbol

Podczas tegorocznych wakacyjnych wojaży miałem okazję zwiedzić przygotowaną przez Muzeum Narodowe w Krakowie wystawę „Jacek Malczewski romantyczny”. Liczyłem na to, że wśród zgromadzonych na ekspozycji obrazów (a wybór ich był naprawdę spory) uda się zobaczyć któreś z dzieł, pokazujących dwór w Lusławicach – ten w którym Malczewski spędził ostatnie lata swojego życia. Żadnego z „lusławickich” obrazów na wystawie jednak nie znalazłem. Uwagę moją przykuło natomiast dzieło zatytułowane „Powrót w rodzinne strony”.
Jak się okazuje obraz jest reminiscencją lat 1867-1871, kiedy to artysta zamieszkiwał w mazowieckiej miejscowości Wielgie. W taki oto sposób Malczewski po latach wspominał tamten czas: Nad tym stawem, na tym ganku, moście i w tym dworze, co wapienna ściana odrzyna się na tle drzew zielonych, spędziłem życie moje od lat trzynastu do siedemnastu. Nic dziwnego, że każda ścieżka, każdy kamyk, każdy kącik jest mi znany i drogi. Różowe szkła dzieciństwa pozostały dla tego miejsca aż po dziś dzień w moich oczach i przez nie tylko patrzę.

Lusławice, rok 1925, Obchody 50-lecia pracy artystycznej Jacka Malczewskiego

Niestety dwór we Wielgiem nie zachował się. Jak to zwykle bywa, w drugiej połowie XX wieku padł ofiarą tzw. reformy rolnej. W związku z powyższym niech mi będzie wolno wrócić mimo wszystko do wspomnianego dworu w Lusławicach, który szczęśliwie nie podzielił smutnego losu siedliska we Wielgiem. A jest to zasługa innego wielkiego polskiego artysty – Krzysztofa Pendereckiego, który w części znacjonalizowany i podupadający majątek zakupił w 1975 roku. Od tego czasu dworek stał się miejscem życia i pracy wielkiego kompozytora. Budynek został gruntownie odrestaurowany, a w otoczeniu powstał wielohektarowy park skomponowany (nomen omen) przez samego właściciela – jak się okazało wielkiego miłośnika sztuki ogrodniczej, który przy okazji swoich zagranicznych podróży przywoził starannie wyselekcjonowane sadzonki z różnych odległych zakątków świata. 

Krzysztof Penderecki w Lusławicach
źródło: https://dzieje.pl/kultura-i-sztuka/85-lat-temu-urodzil-sie-krzysztof-penderecki-czlowiek-dwoch-pasji-muzyki-i-ogrodow

Krzysztof Penderecki zmarł 29 marca 2020 roku. Po jego śmierci lusławicka siedziba przeszła na własność Skarbu Państwa stając się placówką o charakterze muzealnym, powiązaną z Europejskim Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego. Ogród podobno już teraz udostępniony jest dla zwiedzających, budynek dworu ma zostać otwarty już wkrótce. Można więc powiedzieć, że dwór w Lusławicach żyje dalej swoim życiem, pozostając z jednej strony sztafażem szlachetnej działalności Europejskiego Centrum Muzyki, a z drugiej symbolem życia i drogi artystycznej jego ostatniego właściciela i twórcy ECM. Sztafaż i symbol - dokładnie jak na płótnach Jacka Malczewskiego.

Jacek Malczewski, "Pusty dwór" (źródło: sztuka.agraart.pl/licytacja/46/2287)

Dworek w Zameczku

Ci którzy myślą, że posiadanie zabytku w dzisiejszych czasach to wielka udręka, powinni przeczytać książkę Włodzimierza Kalickiego „Panowie ...